TAO w naszej codzienności.

Dawno, dawno temu, mędrzec Laozi napisał w księdze Tao Te Ching następujące, zagadkowe słowa:

„Kiedy mówimy o Tao – to już nie jest Tao”.

Bardzo trudno i niezręcznie jest wyjaśniać Tao.

Najlepszym co możemy zrobić to starać się do niego przybliżyć poprzez życie i bycie w pewien określony sposób.

Sposób czyli metoda, czyli droga, czyli już – Tao!

Sposób, który jest naturalny, niewymuszony, spontaniczny, zrównoważony, harmonijny.

Gdy bawimy się różnymi ćwiczeniami, już wtedy staramy się odnaleźć te jakości.

W trakcie naszego dnia, wszystko co robimy może być wyrazem Tao.

Świadomym efektem odpuszczenia, dystansu, spokoju i równowagi.

Praktykując takie jakości we wszystkim co robimy, czy to będzie rozciąganie lub wzmacnianie ciała, czy też rozmowa z nieprzyjemnym szefem, pogłębiamy swój nawyk bycia i reagowania świadomego, spokojnego.

Jak wszystko, wymaga to cierpliwości i praktyki.

I tu kryje się sedno sprawy.

Mówienie o Tao nie przybliży nas do niego.

Praktyka Tao to jedyny sposób na jego odnalezienie.

Nie przejmuj się teorią.

Po prostu wstań i zacznij      ROBIĆ      URZECZYWISTNIAĆ      MANIFESTOWAĆ

Chcesz być spokojniejszy – rób wszystko co ten spokój pogłębia.

Chcesz być bardziej optymistyczny – szukaj i zauważaj wszelkie zdarzenia poprawiające Twój nastrój.

Chcesz być bardziej towarzyski – szukaj każdej okazji do nawiązywania nowych kontaktów.

Chcesz być silniejszy – wzmacniaj ciało na przeróżne sposoby. Itd.Itp.

Na początku wszystko może być trudne. To żadna nowość. Załóż, że tak będzie a nie poczujesz rozczarowania.

W miarę praktyki i upływu czasu, trudne staje się proste, niemożliwe staje się realne.

Tao Natury to tylko jeden z drogowskazów wskazujących kierunek.

Nie myl znaku z miejscem docelowym.

To Ty jesteś wehikułem, który podąża daną drogą.

Do Ciebie należy decyzja o prędkości i jakości Twej Podróży!

Leave a Reply