Uważność w obliczu szaleństwa.

Nadchodzi czas przetestowania naszych wyborów, przekonań, zasad, praktyk, naszego miejsca w świecie. Łatwo było nam się nie przejmować gdy ludzkie szaleństwo miało miejsce daleko od nas. Łatwo nam było myśleć, że u nas to przecież nigdy by się nie wydarzyło. Teraz stoimy przed nową sytuacją. Teraz stoimy w obliczu uwieńczenia szaleństwa każdej cywilizacji – wojny. Dziś to wojna u naszych sąsiadów. Jutro? Wiele rzeczy, które dotąd uważaliśmy za ważne, już straciły swoją wagę. O wiele więcej – przed nami.  Każdy z nas jest w innej sytuacji życiowej, innych okolicznościach. Każdy z nas musi zrobić to co musi zrobić.  Jednak szczególnie teraz, ważne jest to jak traktujemy świat wokół siebie, jak traktujemy ludzi wokół siebie i jak traktujemy samych siebie.  Obyśmy potrafili docenić chwilę, która jest nam dana, bliskich, których mamy, swoje miejsce w świecie.  Obyśmy potrafili wyrazić tą wdzięczność poprzez nasz stosunek do innych, nasze traktowanie innych, tych najbliższych i tych nie tak bliskich.  Obyśmy nie zagubili tego co jest, myśląc o tym co było lub o tym co mogłoby być, gdyby… Pamietajmy, że wszystko się zmienia i to co i jak robimy w trakcie i pomiędzy tymi zmianami ma na nie wymierny wpływ.  Oby spokój leśnej głuszy był zawsze z Wami. Możesz również poczytać – CODZIENNA PRAKTYKA KAN Wydarzenia, spotkania, wyjazdy, praktyka. ...

Szczęście. Kiedy jeśli nie teraz?! Primal Tao w praktyce.

Nasz własny umysł kryje sekret poczucia szczęścia. Szczęścia, które jest niemal niedościgłym celem większości z nas. Szczęścia o którym Świat przekonuje nas, że je odnajdziemy jak tylko kupimy kolejny produkt, odwiedzimy kolejne miejsce, spotkamy tego/tą wybraną, zdobędziemy kolejną umiejętność, zarobimy kolejny milion itd, itp. A tymczasem czas płynie. Czas płynie nieubłaganie a my, cokolwiek byśmy nie osiągali, kupowali, zarabiali, pozostajemy tak samo daleko, jeśli nie dalej od naszego wyimaginowanego ideału. Ach! Ulotne szczęście! Szczęście, które jest tuż, tuż, w naszym zasięgu, w każdej chwili. Jedyne co nam potrzeba to lekka re-kalibracja naszych oczekiwań i przede wszystkim zrozumienie, że jedynym momentem w którym jesteśmy w stanie doświadczyć tego ulotnego poczucia satysfakcji jest… TA CHWILA. I tu pojawia się wielkie znaczenie stanu naszego umysłu. Czy jestem w stanie nad nim panować? Czy on panuje nade mną? Czy potrafię go przez chwilę zatrzymać, ukoić, spowolnić? Czy możliwe jest zwolnić tempo, choćby przez moment? Czy mogę rozluźnić się i skupić uwagę na najprostszych czynnościach chwili obecnej, poczuć i docenić jej piękno i niepowtarzalność? Odnaleźć jakiś dobry aspekt dzisiejszego dnia? Wszystko to już słyszeliście wiele razy. A może warto by spróbować tym razem? Usiądź wygodnie starając się zachować wyprostowany kręgosłup. Odetchnij głębiej kilka razy. Za każdym razem gdy robisz wydech, uczyń go odrobinę dłuższym niż wdech. Skup swą uwagę na obecnej chwili. Może to być Twój oddech, Twe ciało, miejsce w którym jesteś, czynność którą wykonujesz (np. picie herbaty). Przyjrzyj się dobrze tej chwili i znajdź jakiś jej aspekt, który pozwoli Ci wzbudzić w sobie odczucie wdzięczności. Wdzięczności za ten moment, za ten oddech, za to ciało, za tą herbatę itp. Znajdź coś prostego, nieskomplikowanego co da Ci moment satysfakcji, przyjemności, UKONTENTOWANIA. Praktykuj powyższe jak najczęściej, każdego dnia! To co praktykujesz – utrwalasz, wzmacniasz, rozwijasz! Kiedy, jeśli nie TERAZ?! ...

Codzienna praktyka KAN

Jednym z ćwiczeń praktykowanych w treningu Primal Tao (Tao Natury) jest praca nad naszym codziennym stosunkiem do samych siebie, do innych i podejściem do wszystkiego co nas otacza. Nazywamy to praktyką KAN (z ang. Kindness, Appreciation, Now czyli : dobroć/życzliwość, wdzięczność/docenianie i Teraz/bycie tu i teraz).   Kindness Bardzo często, zupełnie nie zdajemy sobie sprawy, że to jak widzimy świat zależne jest od tego w jaki sposób o tym świecie myślimy i co w nim czynimy. Nie zdajemy sobie sprawy, że wszystko co myślimy, mówimy i robimy ma tak samo duży wpływ na innych jak i na nas samych. Dlatego też, traktując innych z życzliwością, automatycznie tworzymy wewnętrzne i zewnętrzne okoliczności sprzyjające doświadczeniu radości, wdzięczności, współczucia, szczęścia. Daje nam to poczucie zadowolenia z siebie samego i ze świata wokół nas. Jeśli ktokolwiek z Was oddał kiedyś, komuś jakąkolwiek przysługę, to dobrze znacie to uczucie i jego dobroczynne konsekwencje.  Wydaje się, że kiedyś były to doświadczenia towarzyszące nam na co dzień i dopiero współczesne tempo życia i stres, który mu towarzyszy sprawiają, że ten wspaniały nawyk zdaje się coraz bardziej zanikać.   Appreciation Pielęgnacja zwyczaju doceniania i wdzięczności jest kolejną doskonałą metodą wpływania na nasze własne samopoczucie jak i na nastrój innych. Chociaż życie często nie szczędzi nam wyzwań i testów, zawsze towarzyszą im rzeczy, ludzie czy wydarzenia za które możemy i powinniśmy być wdzięczni. Bardzo ważne jest abyśmy doceniali wszelkie, choćby zupełnie niewielkie własne osiągnięcia, sukcesy innych, proste, codzienne wygody, relacje z innymi i przeróżne sprzyjające okoliczności i wydarzenia, które się nam przytrafiają.  Zrozumienie i poczucie wdzięczności za rzeczy, ludzi i sytuacje w naszym życiu jest jednym z najpotężniejszych narzędzi jakimi dysponujemy w poszukiwaniu wewnętrznego spokoju i akceptacji/zadowolenia z tego co jest. Praktykując regularnie, tworzymy w sobie umiejętność łatwego odnajdywania prostych przyjemności i radości życia w jakichkolwiek okolicznościach przyjdzie nam się znaleźć.   Now Kiedy pamiętamy aby skupić się na obecnej chwili lub kiedy udaje się nam choćby na chwilę zatrzymać proces myślenia o tym co się stało wczoraj, lub o tym co wydarzy się jutro – te krótkie momenty to jedyny czas w którym doświadczamy życia takim jakie jest. Jest to jedyny czas kiedy w pełni możemy cieszyć się naszym ciałem, umysłem i wszystkim wokół, ponieważ zazwyczaj jesteśmy “mentalnie” nieobecni – nieświadomi tu i teraz. Czynności, które wymagają niezwykłego skupienia uwagi (takie jak ekstremalne sporty czy np. różne formy sztuki) mogą być w pewnym sensie uzależniające ponieważ uczucie bycia obecnym w tym momencie, ekscytacja i poczucie pełni życia są nieporównywalne z niczym innym. Praktyka Bycia Teraz pomaga nam wytworzyć nawyk przypominania sobie o konieczności skupienia na danej chwili i wykorzystywania jej najlepiej jak potrafimy.   Zarówno Dobroć jak i Docenianie wymagają pewnej dozy bycia Tu i Teraz i używanie ich wszystkich razem przynosi najbardziej znaczące rezultaty. Sama wiedza to jednak za mało. Pozostaje więc nam to co zawsze: Praktyka, Praktyka, Praktyka… ...

Życie jako nieustanny akt twórczy.

Każdego dnia kultywuję, wpływam na to jak postrzegam życie. Słowo „kultywuję” jest dla mnie równoznaczne ze słowami „czynię” lub „wdrażam”. To co czynię i wdrażam, wzmacnia się i rozwija. To jak żyję na co dzień wpływa na to jak będę żył w przyszłości. To jak żyję na co co dzień wpływa na to jaki mam stosunek do przeszłości. To co robię na co dzień, ale przede wszystkim – jak to robię, jest moim wyborem o którego istnieniu jest nam bardzo łatwo zapomnieć. Czy jestem uprzejmy czy niemiły? Gadatliwy czy potrafiący słuchać innych? Uważny czy roztargniony? Zaangażowany czy obojętny? Tolerancyjny czy idealistyczny? Skoncentrowany czy rozproszony? Rozluźniony czy napięty? Spokojny czy zdenerwowany? Radosny czy smutny? Aktywny czy pasywny? Skupiając uwagę na pozytywnych stronach i aspektach naszego życia i bycia, jesteśmy w stanie stworzyć u siebie bardziej pożądane, nawykowe reakcje na to co się dzieje wokół nas. Gdy podejmiemy świadomy wysiłek aby uśmiechnąć się, wysłuchać innych, odnaleźć dobre strony wydarzeń i sytuacji, z czasem stanie się to o wiele łatwiejsze, bardziej naturalne, niemal automatyczne. A jak Ty zwykle reagujesz? Na której stronie życia skupiasz większość swojej uwagi? Życie płynie szybko i każdy jego moment przemija nieodwracalnie. Bądź artystą i współtwórcą swoich codziennych doświadczeń. ...

Minimalizm – niesamowita lekkość bycia.

Świat wokół nas, nasze szkoły, firmy, władze, rodzice uczą nas, że musimy się rozwinąć, budować, tworzyć więcej, posiadać więcej, osiągnąć więcej, być kimś więcej. Minimalizm uczy nas jak mieć i być wystarczająco, dostatecznie. Co to znaczy? Mieć wystarczająco to stan bycia w którym odczuwamy zadowolenie z tego co mamy, kim jesteśmy, z obecnej sytuacji. W pewnym senie jest to stan bycia podobny do stanów poszukiwanych w rożnych odmianach praktyk duchowych. Stanów oświecenia, bycia szczęśliwym i w pełni obecnym tu i teraz. Minimalizm nie jest niczym nowym. Starożytni filozofowie Grecji, mistrzowie japońskiego Zen, chińscy pustelnicy Taoistyczni i wielu, wielu innych praktykowało minimalizm od niepamiętnych czasów. Jezus, Budda, Gandi, oni wszyscy rozumieli ograniczenia rzeczy materialnych. W świecie materializmu i powszechnej, bezmyślnej konsumpcji, idea minimalizmu jest przeciwwagą dla wszechobecnego nadmiaru. Odnalezienie stanu „wystarczająco” było celem wielu poszukiwaczy. W minimaliźmie, w przeciwieństwie do innych ścieżek, cel ten osiągany jest nie poprzez dodawanie nowego a raczej przez odejmowanie od starego. Pozbywanie się zamiast akumulacji. Docenianie tego co mam zamiast snucia marzeń o tym czego nie mam. Gdy uświadomimy sobie co jest nam naprawdę niezbędne – zaczynamy rozumieć co to znaczy „wystarczy”.              Kiedy zdajesz sobie sprawę, że niczego ci nie brakuje, cały świat należy do ciebie!                                                                                                                                 – Lao Tzu Wiele odmian Buddyjskich praktyk kładzie nacisk na to jak ważne jest bycie w pełni obecnym w tym momencie, bycie świadomym tego co robimy, o czym myślimy itd. Minimalizm, podobnie, próbuje nas uczulić na zwrócenie większej uwagi na nasze rzeczywiste potrzeby posiadania rzeczy, osiągania sukcesów, statusu itp. Często, nasze reakcje na otaczający nas świat są nieświadome i dla nas niekorzystne, będące rezultatem minionych doświadczeń, przeszłych uwarunkowań lub nabytych przyzwyczajeń. Pod wpływem nacisków środowiska lub bardziej lub mniej subtelnych sugestii marketingowych, kupujemy wiele rzeczy w nadziei na odrobinę radości i szczęścia, których mają nam one dostarczyć. Niestety, zazwyczaj odczucia te nie trwają zbyt długo a my musimy kupić coś ponownie aby znów doświadczyć przelotnego zadowolenia. W rezultacie częstego użytkowania, aktywność naszego wewnętrznego systemu nagród (brain reward system) jest obniżona, czego rezultatem jest pragnienie ponownych zakupów i stopniowe zmniejszenie odczuwanej z nich przyjemności. Skutkiem ubocznym jest również szybkie nagromadzenie wielu, często niepotrzebnych rzeczy. Jest to zaklęty krąg, który skutkuje powolną utratą radości z życia. Zatem, zamiast inwestować nasze nadzieje na zadowolenie z życia w kolejną zabawkę, której się nam zachciało, czemu nie spróbujemy procesu eliminacji dzięki któremu szybko odkryjemy, że niewiele nam potrzeba aby odnaleźć zadowolenie w życiu. Reaktywacja dawno zapomnianego hobby, przywrócenie lub nawiązanie nowych kontaktów z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, czas spędzony w naturze – mogą być bardzo satysfakcjonującymi i długotrwałymi sposobami na odnalezienie ulotnego szczęścia. A Ty, czy cieszysz się każdym dniem, doceniając jego dary i pamiętając o jego ulotności? ...

Codzienna kultywacja jakości życia.

Każdego poranka, ponownie budzisz się w jakimś miejscu, budzisz się w jakimś ciele, budzisz się w jakimś umyśle i zaczynasz opowiadać swoją historię od samego początku, tworzyć ją od nowa. Przypominasz sobie gdzie jesteś. Przypominasz sobie kim jesteś. Przypominasz sobie co masz do zrobienia. Przypominasz.. To ładne słowo ale czy wiesz, że pamięć ludzka jest kreowana za każdym razem kiedy coś sobie przypominamy? Nie jesteśmy komputerem “przechowującym” wspomnienia tego co wczoraj. Każda scena z przeszłości powstaje w naszych umysłach na nowo, kiedy tylko chcemy ją sobie przypomnieć! Niesamowite! Nieustanny proces twórczy! Tak jak nasze codzienne życie. Każdego ranka budzisz się i tworzysz wszystko na nowo. Układasz to sobie tak jak się już przyzwyczaiłeś, tak jak uwarunkowało Cię środowisko, tak jak wygodnie.., tak jak wierzysz, że jest to jedyny sposób. A przecież wiemy, że sposobów jest wiele. Wystarczy zmienić krąg kulturowy, środowisko społeczne, miejsce zamieszkania albo pracę i nagle zdajemy sobie sprawę, że można zupełnie inaczej.. Albo wystarczy zmienić.. sposób myślenia. Zmienić i często go wprowadzać w życie, praktykować, wykorzystywać, kultywować. To najprostsza a jednocześnie najbardziej wymagająca zmiana. Wymaga naszej własnej pracy, wysiłku, chęci, czasu i cierpliwości. A tego wszystkiego nam ciągle brakuje. Obudź się – pomyśl o czymś miłym, doceń dobry, nocny spoczynek. Przeciągnij się i doceń swoje ciało. Wstań i doceń gdzie jesteś. Powędruj do łazienki i podziękuj za wodę. Przejdź do kuchni i przygotuj coś zdrowego, smacznego, pożywnego, dziękując za jedzenie. Wyjdź do świata, doceń go, siebie samego i zrób coś dobrego! ...

Czym jest i czym nie jest duchowość?

Siedzę właśnie w pociągu i obserwuję dziesięcioletnią dziewczynkę i jej tatę. Jaka wspaniała para! Tata przejawia tyle entuzjazmu i radości w rozmowie i zabawie ze swą córeczką! Jest taki zaangażowany! Jest to dla mnie wspaniały przykład tego jak możemy się nawzajem traktować, jak możemy ze sobą być. Pełni miłości. Myślę, że możliwe jest być takim w stosunku do wszystkiego i wszystkich. Wymaga to uważności i wysiłku. Trzeba to w sobie kultywować. Ale jest to możliwe. Wydaje mi się, że gdy widzimy kogoś kto potrafi w ten sposób traktować nie tylko ukochaną, czy członka rodziny, to mamy wrażenie, że to jest właśnie duchowość. Być może tak właśnie jest. Miłość do wszystkiego i dla wszystkich. Być może odczuwanie miłości do wszystkich jest duchowością. Być może odczuwanie wdzięczności jest duchowością. Być może odczuwanie szczęścia jest duchowością. Być może odczuwanie wewnętrznego spokoju jest duchowością. Z całą pewnością okazywanie gorliwości i robienie wszystkiego na pokaz, bycie nadmiernie surowym wobec siebie i innych, brak poczucia wdzięczności, okazywanie gniewu, pesymizm i strach – to nie jest duchowość. A Ty które z nich praktykujesz? ...

Chwila obecna to wszystko co mamy.

Bardzo często, świadomie lub nie, tkwimy w stanie zamartwiania się, wewnętrznego niepokoju i obaw. Gdy powodzi nam się dobrze, martwimy się, że może to się kiedyś skończyć. Gdy powodzi nam się źle, martwimy się, że tak będzie zawsze. W okresie stabilizacji martwimy się możliwością jej braku. W okresie niestabilnym martwimy się, że to się nigdy nie skończy. Spędzamy dużo czasu w przeszłości, przyszłości i wewnątrz wyimaginowanego świata, którego nie ma. W międzyczasie, nie udaje nam się zauważyć tego co jest. Tu i teraz. Zapominamy jak ważne jest doceniać to co jest. Często nie jesteśmy w stanie zauważyć tego co dobre i piękne. Czas umyka nam niepostrzeżenie a wyobrażony moment „kiedy wreszcie będziemy szczęśliwi” oddala się coraz bardziej. W momencie kiedy kierujemy swą uwagę na chwilę obecną, otwieramy się na możliwość doświadczenia prostej, zwykłej radości bycia, życia. Porzez obserwację tego co jest, bez oceny i emocji, jesteśmy w stanie dostrzec niezwykłość, magię naszej codziennej egzystencji. Maleńkie, ulotne chwile radości i zachwytu. Uznanie i docenianie tego co mamy. Ogromna satysfakcja z dawania i otrzymywania. A czy Ty pamiętasz aby być tu i teraz? Zwolnij proszę. Weź głęboki oddech. A lepiej kilka. Rozluźnij napięte ciało. Doceń tę chwilę. Uśmiechnij się. ...