Szczęście. Kiedy jeśli nie teraz?! Primal Tao w praktyce.

Nasz własny umysł kryje sekret poczucia szczęścia. Szczęścia, które jest niemal niedościgłym celem większości z nas. Szczęścia o którym Świat przekonuje nas, że je odnajdziemy jak tylko kupimy kolejny produkt, odwiedzimy kolejne miejsce, spotkamy tego/tą wybraną, zdobędziemy kolejną umiejętność, zarobimy kolejny milion itd, itp. A tymczasem czas płynie. Czas płynie nieubłaganie a my, cokolwiek byśmy nie osiągali, kupowali, zarabiali, pozostajemy tak samo daleko, jeśli nie dalej od naszego wyimaginowanego ideału. Ach! Ulotne szczęście! Szczęście, które jest tuż, tuż, w naszym zasięgu, w każdej chwili. Jedyne co nam potrzeba to lekka re-kalibracja naszych oczekiwań i przede wszystkim zrozumienie, że jedynym momentem w którym jesteśmy w stanie doświadczyć tego ulotnego poczucia satysfakcji jest… TA CHWILA. I tu pojawia się wielkie znaczenie stanu naszego umysłu. Czy jestem w stanie nad nim panować? Czy on panuje nade mną? Czy potrafię go przez chwilę zatrzymać, ukoić, spowolnić? Czy możliwe jest zwolnić tempo, choćby przez moment? Czy mogę rozluźnić się i skupić uwagę na najprostszych czynnościach chwili obecnej, poczuć i docenić jej piękno i niepowtarzalność? Odnaleźć jakiś dobry aspekt dzisiejszego dnia? Wszystko to już słyszeliście wiele razy. A może warto by spróbować tym razem? Usiądź wygodnie starając się zachować wyprostowany kręgosłup. Odetchnij głębiej kilka razy. Za każdym razem gdy robisz wydech, uczyń go odrobinę dłuższym niż wdech. Skup swą uwagę na obecnej chwili. Może to być Twój oddech, Twe ciało, miejsce w którym jesteś, czynność którą wykonujesz (np. picie herbaty). Przyjrzyj się dobrze tej chwili i znajdź jakiś jej aspekt, który pozwoli Ci wzbudzić w sobie odczucie wdzięczności. Wdzięczności za ten moment, za ten oddech, za to ciało, za tą herbatę itp. Znajdź coś prostego, nieskomplikowanego co da Ci moment satysfakcji, przyjemności, UKONTENTOWANIA. Praktykuj powyższe jak najczęściej, każdego dnia! To co praktykujesz – utrwalasz, wzmacniasz, rozwijasz! Kiedy, jeśli nie TERAZ?! ...

Codzienna praktyka KAN

Jednym z ćwiczeń praktykowanych w treningu Primal Tao (Tao Natury) jest praca nad naszym codziennym stosunkiem do samych siebie, do innych i podejściem do wszystkiego co nas otacza. Nazywamy to praktyką KAN (z ang. Kindness, Appreciation, Now czyli : dobroć/życzliwość, wdzięczność/docenianie i Teraz/bycie tu i teraz).   Kindness Bardzo często, zupełnie nie zdajemy sobie sprawy, że to jak widzimy świat zależne jest od tego w jaki sposób o tym świecie myślimy i co w nim czynimy. Nie zdajemy sobie sprawy, że wszystko co myślimy, mówimy i robimy ma tak samo duży wpływ na innych jak i na nas samych. Dlatego też, traktując innych z życzliwością, automatycznie tworzymy wewnętrzne i zewnętrzne okoliczności sprzyjające doświadczeniu radości, wdzięczności, współczucia, szczęścia. Daje nam to poczucie zadowolenia z siebie samego i ze świata wokół nas. Jeśli ktokolwiek z Was oddał kiedyś, komuś jakąkolwiek przysługę, to dobrze znacie to uczucie i jego dobroczynne konsekwencje.  Wydaje się, że kiedyś były to doświadczenia towarzyszące nam na co dzień i dopiero współczesne tempo życia i stres, który mu towarzyszy sprawiają, że ten wspaniały nawyk zdaje się coraz bardziej zanikać.   Appreciation Pielęgnacja zwyczaju doceniania i wdzięczności jest kolejną doskonałą metodą wpływania na nasze własne samopoczucie jak i na nastrój innych. Chociaż życie często nie szczędzi nam wyzwań i testów, zawsze towarzyszą im rzeczy, ludzie czy wydarzenia za które możemy i powinniśmy być wdzięczni. Bardzo ważne jest abyśmy doceniali wszelkie, choćby zupełnie niewielkie własne osiągnięcia, sukcesy innych, proste, codzienne wygody, relacje z innymi i przeróżne sprzyjające okoliczności i wydarzenia, które się nam przytrafiają.  Zrozumienie i poczucie wdzięczności za rzeczy, ludzi i sytuacje w naszym życiu jest jednym z najpotężniejszych narzędzi jakimi dysponujemy w poszukiwaniu wewnętrznego spokoju i akceptacji/zadowolenia z tego co jest. Praktykując regularnie, tworzymy w sobie umiejętność łatwego odnajdywania prostych przyjemności i radości życia w jakichkolwiek okolicznościach przyjdzie nam się znaleźć.   Now Kiedy pamiętamy aby skupić się na obecnej chwili lub kiedy udaje się nam choćby na chwilę zatrzymać proces myślenia o tym co się stało wczoraj, lub o tym co wydarzy się jutro – te krótkie momenty to jedyny czas w którym doświadczamy życia takim jakie jest. Jest to jedyny czas kiedy w pełni możemy cieszyć się naszym ciałem, umysłem i wszystkim wokół, ponieważ zazwyczaj jesteśmy “mentalnie” nieobecni – nieświadomi tu i teraz. Czynności, które wymagają niezwykłego skupienia uwagi (takie jak ekstremalne sporty czy np. różne formy sztuki) mogą być w pewnym sensie uzależniające ponieważ uczucie bycia obecnym w tym momencie, ekscytacja i poczucie pełni życia są nieporównywalne z niczym innym. Praktyka Bycia Teraz pomaga nam wytworzyć nawyk przypominania sobie o konieczności skupienia na danej chwili i wykorzystywania jej najlepiej jak potrafimy.   Zarówno Dobroć jak i Docenianie wymagają pewnej dozy bycia Tu i Teraz i używanie ich wszystkich razem przynosi najbardziej znaczące rezultaty. Sama wiedza to jednak za mało. Pozostaje więc nam to co zawsze: Praktyka, Praktyka, Praktyka… ...

Cztery Pustki Tao – Pusty Umysł

Ileż razy słyszymy, że ktoś ma tyle rzeczy “na głowie”, tyle spraw do załatwienia, prac do skończenia, nadchodzących terminów, niedokończonych sprawunków itp.  Ileż razy nasza własna głowa wypełniona jest po brzegi niekończącym się nurtem myśli, planów, zmartwień, krótko mówiąc – nieustannego szumu i aktywności.  W dzisiejszych czasach zauważamy ciekawe zjawisko – niezwykłą aktywność i pobudzenie mózgu i niespotykany wcześniej brak aktywności fizycznej. Antidotum jest odwrócenie tych proporcji – uaktywnienie ciała i uspokojenie umysłu. To właśnie ukojenie umysłu jest celem taoistycznej praktyki Pustego Umysłu. Jak osiągnąć pusty umysł? Jak odnaleźć umysł skupiony, odprężony, elastyczny i spokojny? Oczywiście nie jest to takie proste. Na przeszkodzie stoi nam bardzo wiele elementów naszego świata w którym większość z nas żyje – tempo życia w miastach, warunki pracy w większości przedsiębiorstw, sposób prowadzenia współczesnych interesów, oczekiwania na natychmiastowe rezultaty, zmiany w naszym bezpośrednim otoczeniu, brak dostępu do natury, nieprzerwane bodźce szturmujące nasze zmysły ze wszystkich stron, reklama, pęd, duże wymagania w stosunku do siebie i do innych, a nawet nadmiernie pobudzające napoje czy posiłki.  Trudno jest nam pozostać “nieporuszonym” pod wpływem wszystkich tych “stymulantów” będących częścią naszego codziennego życia. Niemniej jednak możliwe jest wypracowanie prostych nawyków myślowych, swego rodzaju higieny umysłowej i odnalezienie odrobiny dystansu do wydarzeń wokół. W praktykach Tao, często zauważamy dwa przeciwne, choć uzupełniające się bieguny, dwa aspekty, które odnależć można we wszystkim – Yin i Yang.  W praktyce Pustego Umysłu również mamy dwie, specyficzne techniki: aktywną, kształtującą nasze nawyki myślowe – Yang i pasywną, skupiającą się bardziej na “odpuszczeniu” i medytacji – Yin. Obie nawzajem się uzupełniają. Obie są równie ważne. W obu, bardzo pomocnym narzędziem będzie nasz oddech i rozwinięcie umiejętności samoobserwacji. Jest bardzo trudno, jeśli nie niemożliwe, dokonać jakichkolwiek zmian bez zaobserwowania stanu obecnego tu i teraz. Tylko mając świadomość, że nasz umysł jest nadmiernie pobudzony, zbyt podatny na emocje lub za często tkwiący w negatywach, możemy poczynić jakiekolwiek kroki w stronę zmiany tego stanu rzeczy. Do tego potrzebne nam będzie rozwinięcie nawyku zwracania uwagi na to co i jak myślimy. Tak jak wszystko inne, na początku wymaga to niemałego wysiłku, ale po jakimś czasie staje się zupełnie naturalne. Jest wiele mini-ćwiczeń, których celem jest wzmożona kontrola biegu naszych myśli. Możemy zacząć na przykład od zauważenia i zanotowania cechy, której chcielibyśmy się pozbyć np. gniewu, poczucia tremy czy potrzeby narzekania, a następnie spróbowania zanotowania każdego ich wystąpienia w ciągu dnia. Zauważycie, że wymaga to ogromnej samodyscypliny, ale już wkrótce stanie się to czymś bardzo naturalnym. Sam akt zauważenia dostarczy wam wiele satysfakcji i zwiększy stopień kontroli nad występowaniem tej cechy.  Kolejnym krokiem jest odnalezienie cechy przeciwnej do tej, której nie chcecie np. dla gniewu – opanowanie, cierpliwość, równowaga. Dla tremy – śmiałość. Dla narzekania – dostrzeżenie pozytywnej strony, pochwała itp. Są to cechy, które chcecie w sobie umocnić, zaszczepić, opanować. Cechy, które zasługują na Waszą energię i wysiłek. Cechy, które chcecie kultywować. Im więcej coś powtarzamy, tym łatwiej nam to przychodzi. Im więcej na coś zwracamy uwagę (forma energii) tym więcej to coś będziemy zauważać wszędzie wokół. Zwrócenie uwagi na pozytywne aspekty sytuacji w nas i wokół nas umacnia te aspekty, pogłębia naszą umiejętność ich dostrzegania i tworzy nawyki ukierunkowania naszych myśli w kierunkach wybranych przez nas, nie będących jedynie automatyczną reakcją na bodźce zewnętrzne. W ten sposób zaczynamy manifestować takie postrzeganie, tworzyć taką wewnętrzną perspektywę jaka jest najbardziej optymalna dla zachowania naszej pogody ducha, spokoju wewnętrznego, radości i satysfakcji z życia. W miarę praktyki, stanie się to zupełnie naturalne, wykonywane podświadomie i bez specjalnego wysiłku.  W praktyce Yin, bardziej pasywnej pracy z naszym umysłem, skupimy się na technikach wpływania i uspokajania naszych myśli poprzez praktyki medytacyjne, pracę z oddechem i uważnością. Stwarzamy nawyki “odpuszczania”, przerwy w mentalnej aktywności, odnajdywania chwil kontemplacji i medytacji w różnych momentach dnia, w różnych miejscach i sytuacjach. Mogą to być z góry ustalone części dnia poświęcone na praktykę jakiejś formy medytacji lub, zupełnie nieformalnie, chwile przypomnienia i świadomości oddechu, postury, całego ciała czy obserwacji naszego stanu emocjonalnego. Przelotne skupienie uwagi na oddechu, przedłużenie wydechu, świadome rozluźnienie całego ciała, napięcie i pogłębiona relaksacja – to wszystko może być nieodłączną częścią tego w jaki sposób ‘przepływamy”przez nasz dzień, podążamy z jego nurtem. Czasami jest to chwila ciszy, milczenia. Czasem przerwa na szklankę herbaty. Innym razem  – akt pościelenia łóżka, pozmywania naczyń, tankowania paliwa czy wyprowadzenia pieska na spacer. Możliwości jest mnóstwo. A jakie są Twoje “nieformalne” formy medytacji? Kiedy odnajdujesz moment na “odpuszczenie”? ...

Minimalizm – niesamowita lekkość bycia.

Świat wokół nas, nasze szkoły, firmy, władze, rodzice uczą nas, że musimy się rozwinąć, budować, tworzyć więcej, posiadać więcej, osiągnąć więcej, być kimś więcej. Minimalizm uczy nas jak mieć i być wystarczająco, dostatecznie. Co to znaczy? Mieć wystarczająco to stan bycia w którym odczuwamy zadowolenie z tego co mamy, kim jesteśmy, z obecnej sytuacji. W pewnym senie jest to stan bycia podobny do stanów poszukiwanych w rożnych odmianach praktyk duchowych. Stanów oświecenia, bycia szczęśliwym i w pełni obecnym tu i teraz. Minimalizm nie jest niczym nowym. Starożytni filozofowie Grecji, mistrzowie japońskiego Zen, chińscy pustelnicy Taoistyczni i wielu, wielu innych praktykowało minimalizm od niepamiętnych czasów. Jezus, Budda, Gandi, oni wszyscy rozumieli ograniczenia rzeczy materialnych. W świecie materializmu i powszechnej, bezmyślnej konsumpcji, idea minimalizmu jest przeciwwagą dla wszechobecnego nadmiaru. Odnalezienie stanu „wystarczająco” było celem wielu poszukiwaczy. W minimaliźmie, w przeciwieństwie do innych ścieżek, cel ten osiągany jest nie poprzez dodawanie nowego a raczej przez odejmowanie od starego. Pozbywanie się zamiast akumulacji. Docenianie tego co mam zamiast snucia marzeń o tym czego nie mam. Gdy uświadomimy sobie co jest nam naprawdę niezbędne – zaczynamy rozumieć co to znaczy „wystarczy”.              Kiedy zdajesz sobie sprawę, że niczego ci nie brakuje, cały świat należy do ciebie!                                                                                                                                 – Lao Tzu Wiele odmian Buddyjskich praktyk kładzie nacisk na to jak ważne jest bycie w pełni obecnym w tym momencie, bycie świadomym tego co robimy, o czym myślimy itd. Minimalizm, podobnie, próbuje nas uczulić na zwrócenie większej uwagi na nasze rzeczywiste potrzeby posiadania rzeczy, osiągania sukcesów, statusu itp. Często, nasze reakcje na otaczający nas świat są nieświadome i dla nas niekorzystne, będące rezultatem minionych doświadczeń, przeszłych uwarunkowań lub nabytych przyzwyczajeń. Pod wpływem nacisków środowiska lub bardziej lub mniej subtelnych sugestii marketingowych, kupujemy wiele rzeczy w nadziei na odrobinę radości i szczęścia, których mają nam one dostarczyć. Niestety, zazwyczaj odczucia te nie trwają zbyt długo a my musimy kupić coś ponownie aby znów doświadczyć przelotnego zadowolenia. W rezultacie częstego użytkowania, aktywność naszego wewnętrznego systemu nagród (brain reward system) jest obniżona, czego rezultatem jest pragnienie ponownych zakupów i stopniowe zmniejszenie odczuwanej z nich przyjemności. Skutkiem ubocznym jest również szybkie nagromadzenie wielu, często niepotrzebnych rzeczy. Jest to zaklęty krąg, który skutkuje powolną utratą radości z życia. Zatem, zamiast inwestować nasze nadzieje na zadowolenie z życia w kolejną zabawkę, której się nam zachciało, czemu nie spróbujemy procesu eliminacji dzięki któremu szybko odkryjemy, że niewiele nam potrzeba aby odnaleźć zadowolenie w życiu. Reaktywacja dawno zapomnianego hobby, przywrócenie lub nawiązanie nowych kontaktów z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, czas spędzony w naturze – mogą być bardzo satysfakcjonującymi i długotrwałymi sposobami na odnalezienie ulotnego szczęścia. A Ty, czy cieszysz się każdym dniem, doceniając jego dary i pamiętając o jego ulotności? ...

Codzienna kultywacja jakości życia.

Każdego poranka, ponownie budzisz się w jakimś miejscu, budzisz się w jakimś ciele, budzisz się w jakimś umyśle i zaczynasz opowiadać swoją historię od samego początku, tworzyć ją od nowa. Przypominasz sobie gdzie jesteś. Przypominasz sobie kim jesteś. Przypominasz sobie co masz do zrobienia. Przypominasz.. To ładne słowo ale czy wiesz, że pamięć ludzka jest kreowana za każdym razem kiedy coś sobie przypominamy? Nie jesteśmy komputerem “przechowującym” wspomnienia tego co wczoraj. Każda scena z przeszłości powstaje w naszych umysłach na nowo, kiedy tylko chcemy ją sobie przypomnieć! Niesamowite! Nieustanny proces twórczy! Tak jak nasze codzienne życie. Każdego ranka budzisz się i tworzysz wszystko na nowo. Układasz to sobie tak jak się już przyzwyczaiłeś, tak jak uwarunkowało Cię środowisko, tak jak wygodnie.., tak jak wierzysz, że jest to jedyny sposób. A przecież wiemy, że sposobów jest wiele. Wystarczy zmienić krąg kulturowy, środowisko społeczne, miejsce zamieszkania albo pracę i nagle zdajemy sobie sprawę, że można zupełnie inaczej.. Albo wystarczy zmienić.. sposób myślenia. Zmienić i często go wprowadzać w życie, praktykować, wykorzystywać, kultywować. To najprostsza a jednocześnie najbardziej wymagająca zmiana. Wymaga naszej własnej pracy, wysiłku, chęci, czasu i cierpliwości. A tego wszystkiego nam ciągle brakuje. Obudź się – pomyśl o czymś miłym, doceń dobry, nocny spoczynek. Przeciągnij się i doceń swoje ciało. Wstań i doceń gdzie jesteś. Powędruj do łazienki i podziękuj za wodę. Przejdź do kuchni i przygotuj coś zdrowego, smacznego, pożywnego, dziękując za jedzenie. Wyjdź do świata, doceń go, siebie samego i zrób coś dobrego! ...

Czym jest i czym nie jest duchowość?

Siedzę właśnie w pociągu i obserwuję dziesięcioletnią dziewczynkę i jej tatę. Jaka wspaniała para! Tata przejawia tyle entuzjazmu i radości w rozmowie i zabawie ze swą córeczką! Jest taki zaangażowany! Jest to dla mnie wspaniały przykład tego jak możemy się nawzajem traktować, jak możemy ze sobą być. Pełni miłości. Myślę, że możliwe jest być takim w stosunku do wszystkiego i wszystkich. Wymaga to uważności i wysiłku. Trzeba to w sobie kultywować. Ale jest to możliwe. Wydaje mi się, że gdy widzimy kogoś kto potrafi w ten sposób traktować nie tylko ukochaną, czy członka rodziny, to mamy wrażenie, że to jest właśnie duchowość. Być może tak właśnie jest. Miłość do wszystkiego i dla wszystkich. Być może odczuwanie miłości do wszystkich jest duchowością. Być może odczuwanie wdzięczności jest duchowością. Być może odczuwanie szczęścia jest duchowością. Być może odczuwanie wewnętrznego spokoju jest duchowością. Z całą pewnością okazywanie gorliwości i robienie wszystkiego na pokaz, bycie nadmiernie surowym wobec siebie i innych, brak poczucia wdzięczności, okazywanie gniewu, pesymizm i strach – to nie jest duchowość. A Ty które z nich praktykujesz? ...

Podążajmy za Naturą – Naturalna kultywacja zdrowia

Ucz się od Natury Jesteś jej częścią Nie unikaj jej Podążaj za nią, nie przeciw niej Twoje ciało i umysł są jej cząstką. Zwracaj na nie uwagę jak i na wszystko co je otacza. To Twoi nauczyciele Bądź uważny Używaj oddechu aby kontrolować swoje ciało i umysł. Odkryj, że oddech jest pomostem pomiędzy nimi. Oddychaj głęboko i w pełni. Szukaj prostoty. Nie komplikuj wszystkiego. Życie jest wystarczająco zakręcone. Upraszczaj swoją pracę. Upraszczaj swoje posiłki. Upraszczaj swoje potrzeby. Upraszczaj swoje życie. Im więcej rzeczy dodajesz tym bardziej się rzeczy komplikują. Znajdź piękno w prostocie. Ciesz się prostymi przyjemnościami i naucz się je rozpoznawać na co dzień. Rozwijasz to co robisz. Powtarzanie tworzy nawyki. Wybierz  co chcesz rozwijać. Bądź więcej tym kim chcesz być. Bądź więcej takim jaki chcesz być. Bądź mniej tym i takim jakim nie chcesz być. Powtarzaj to wystarczająco długo i stanie się to Twoją naturą. Stanie się to Tobą. Żyj swoim życiem. Inspiruj się innymi ale to TY musisz podążać wybraną drogą. Uczyń ją prawdziwie Twoją poprzez własną wędrówkę a nie czytanie i rozmyślanie o niej. Wybieraj to co do Ciebie najbardziej przemawia. Resztę zostaw innym. Jak nie jesteś pewien co wybrać – pytaj siebie! Jesteś jedyną osobą, która może na to pytanie odpowiedzieć! Spełniaj to co przychodzi do Ciebie naturalnie. Jesteś jedyny w swoim rodzaju, z własnymi zaletami i słabościami. Rozwijaj te pierwsze i pozbądź się tych drugich. Zwracaj uwagę na to co jesz i pijesz. Wraz z powietrzem którym oddychasz – to składniki z których jesteś zbudowany! Wybieraj świeżą, unikaj przetworzonej żywności. Zwłaszcza słodyczy. Różnorodność jest ważna. Bądź świadomy dlaczego jesz, ile, co jesz, kiedy i w jaki sposób spożywasz jedzenie. Pozwól ciału na odpoczynek i regenerację po intensywnym wysiłku fizycznym. Pozwól by Twój system trawienny miał regularne okazje na odpoczynek i regenerację. Twoje ciało jest przygotowane na okresy obfitości i braku. Pozwól mu poczuć głód od czasu do czasu. Pozwól umysłowi na odpoczynek i regenerację. Znajdź swą ulubioną formę medytacji. Upewnij się, że wystarczająco się wysypiasz. Nie przestawaj się poruszać! Twoje ciało potrzebuje biegać, skakać, przeciągać się. Zwracaj uwagę na swoją posturę. Powtarzanie tworzy nawyki! Upewnij się, że otrzymujesz dzienną dozę fizycznej i umysłowej aktywności i stymulacji. Spoć się każdego dnia. Dobry stres (eustress) jest bodźcem do zmiany, adaptacji i rozwoju. Nie izoluj się zawsze od zimna, upału, deszczu czy śniegu. Przyzwyczajaj ciało i umysł do zmiennych okoliczności. Spędzaj regularnie trochę czasu w naturze. Doceniaj. Rozwiń w sobie nawyk dostrzegania ludzi, rzeczy i sytuacji w swoim życiu za które jesteś wdzięczny. Miej świadomość jakie masz często szczęście! ...

Docenienie, zrozumienie wartości tego co jest.

Każdego dnia staram się pamiętać aby doceniać każdą chwilę. Każdego dnia staram się pamiętać jakim jestem szczęściarzem. Każdego dnia staram się pamiętać jakim przywilejem jest mieć pożywienie, wodę, dach nad głową, prysznic, lodówkę, zdrowie, wolność, wykształcenie, rodzinę, przyjaciół, czas i mnóstwo innych rzeczy! Każdego dnia staram się pamiętać aby nie denerwować się drobnymi niedogodnościami, których życie nam czasami nie skąpi. Każdego dnia staram się pamiętać aby nie narzekać i się nad sobą nie użalać tylko dlatego, że zapomniałem iż mój przejściowy problem nie czyni mnie centrum całego wszechświata! Wciąż próbuję, dzień po dniu, raz po raz dopóki nie stanie się to moim nawykiem. Dopóki nie stanie się to czymś całkowicie naturalnym. Dopóki w pełni sobie nie uzmysłowię, że niczego mi nie brakuje. A gdy już nie ma oczekiwań, ignorancji, użalania nad sobą i poczucia, że „mi się należy” jedyne co pozostaje to DOCENIENIE, ZROZUMIENIE WARTOŚCI TEGO CO JEST. ...

Szczęście w prostocie.

Minimalizm stał się ostatnio całkiem modny. Powstało wiele blogów, kanałów YouTube i stron internetowych wykorzystujących to nagłe zainteresowanie sposobami uproszczenia naszego często, mocno skomplikowanego życia. Bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że coraz więcej ludzi doceni sobie wartości pewnej samodyscypliny. Zwłaszcza w sferze materialnej. Dla mnie osobiście, minimalizm to poszukiwanie efektywności, optymalizacja i odnajdywanie radości w chwili obecnej. Często gromadzimy, posiadamy za dużo. Jemy za dużo. Za bardzo się stresujemy. Za dużo sie martwimy. Itd. Itp. Jak jeść tyle ile powinniśmy? Posiadać tylko tyle ile nam potrzeba? Pracować, ćwiczyć dokładnie tyle ile powinniśmy? Oczywiście nie ma jednej, prostej odpowiedzi na te pytania, ale sam fakt, że zaczynamy je sobie zadawać, może poprowadzić nas we właściwym kierunku. Na wszystkich nas spoczywa odpowiedzialność za to aby wejrzeć w siebie, nauczyć się o swych prawdziwych potrzebach, o tym jak możemy funkcjonować najlepiej, o naszych naturalnych skłonnościach (nie – tych powstałych na wskutek rożnych uwarunkowań w przeszłości). Gdy zaczynamy pozbywać się wszystkiego co nam „zagraca” życie, i nie mam tu na myśli tylko rzeczy, ktore nam się „nazbierały” przez lata, ale również negatywnych ludzi z którymi spędzamy zbyt dużo czasu, stare przyzwyczajenia, które obniżają nam jakość życia, nawyki myślowe wynikające z przeszłych zdarzeń, które nie mają już nic wspólnego z obecnymi realiami itd. – dopiero wtedy dajemy sobie szansę aby dostrzec i zrozumieć co jest dla nas naprawdę ważne? Co nam sprawia prawdziwą satysfakcję i zadowolenie. Co dla nas znaczy – być szczęśliwym. ...

Każdy dzień jest testem.

To czy ktoś jest prawnikiem, lekarzem, robotnikiem w fabryce czy artystą, czarnoskórym, białym, biednym czy bogatym nie ma większego znaczenia dla poziomu szczęśliwości jaki ta osoba może osiągnąć. Wpływa to jedynie na rodzaje wyzwań jakim poddana będzie nasza dusza/osobowość/charakter w trakcie przebiegu naszego życia. Wyzwań i trudności, które mają potencjał aby ukształtować esencję tego co uważamy za swoje prawdziwe JA. A Ty jak reagujesz na swe codzienne wyzwania? Czy zdajesz sobie sprawę, że masz wybór co do tego czy reagujesz w taki czy inny sposób? Czy wiesz, że różne reakcje możesz w sobie wytrenowac? Rozwijamy to co praktykujemy! Nie skupiajmy się na tym czego nie chcemy robić lub czym nie chcemy być! Skupmy swą uwagę i wysiłek na tym co i jak chcemy robić i jakimi chcemy być. To nie ważne, że nie całkiem jeszcze potrafisz. Sama intencja i wysiłek, które wkładasz w próbowanie, aktywizują Twe ciało i umysł na sposoby z których może jeszcze nie zdajesz sobie sprawy ale które już zmieniają otaczającą Cię rzeczywistość. ...