Eustress (Pozytywny stres) i Distress (Negatywny stres) – Yin i Yang praktyki zdrowia

Nasze zdrowie i jakość życia kształtuje wiele różnorodnych aspektów takich jak np. aspekty umysłowe, fizyczne, duchowe, emocjonalne, społeczne, środowiskowe. Nasze umiejętności poznawcze i intelektualne. Stopień naszej fizycznej funkcjonalności. Nasze mentalne i emocjonalne nastawienia, wzorce, nawyki, uwarunkowania. Nasze zachowania i funkcjonalność społeczna. Wpływy środowiska: woda którą pijemy, żywność którą spożywamy, przestrzeń w której mieszkamy, okolice w których przebywamy, oczekiwania i nastawienia innych do nas. Wszystko to ma wpływ na naszą fizyczną i mentalną kondycję. Każdy z nas ma jakieś słabe i mocne strony. Czasem naszą mocną stroną jest nasz umysł, pamięć lub kreatywność. Czasem naszą słabością jest brak wytrzymałości, gibkości czy siły. Lub na odwrót. Jest ogromna liczba możliwych kombinacji. Zazwyczaj, mamy tendencje do powtarzania i kultywacji tego co jest już dla nas łatwe. Niestety, powtarzanie jedynie tego w czym już jesteśmy dobrzy doprowadzi jedynie do dalszego braku równowagi. To tak jak tylko rozwiązywanie krzyżówek nie wystarczy do utrzymania wszechstronnie sprawnego umysłu, odrobina tai chi, jogi czy siłowni może być nie wystarczająca dla utrzymania organizmu w optymalnej kondycji. Musimy podejść do swego organizmu kompleksowo, rozwinąć kreatywność, stopniowo likwidować ograniczenia i odnajdywać kolejne, ciekawe wyzwania. Zacznijmy zatem poznawać samych siebie. Ważne jest abyśmy rozpoznali swoje naturalne predyspozycje, wspierali swe silne strony i przede wszystkim kierowali uwagę na nasze słabe punkty, rozwijając w ten sposób o wiele bardziej stabilną i łatwiejszą do utrzymania pozycję równowagi. Często jest nam trudno przyznać się przed samym sobą, że pewne aspekty naszego życia lub bycia pozostawiają wiele do życzenia (zwłaszcza jeśli chodzi o nasze własne nawyki i zachowania). Pierwszym krokiem w kierunku zmiany jest uświadomienie sobie, że jest jeszcze dużo do zrobienia i nie ma co odkładać tego robienia na bliżej nie określone „później”… Na poziomie fizycznym, ulegamy pokusie powtarzania tych aktywności z którymi jesteśmy już dobrze zaznajomieni. Na przykład, jeśli osiągnęliśmy już jakiś stopień fizycznej koordynacji lub gibkości ruchowej, często mamy tendencje do ignorowania potrzeby pracy nad siłą czy wytrzymałością, wymyślając liczne wytłumaczenia i wymówki. Podobnie dzieje się na poziomie umysłowym. Sukces w naukach ścisłych nie powinien dawać nam powodów do nieznajomości przedmiotów o charakterze bardziej abstrakcyjnym. Często przekonujemy samych siebie, że nie zdołamy wiedzieć wszystkiego o wszystkim, i jest to prawda, dopóty dopóki nie używamy takich argumentów jako wymówki do zaprzestania procesu rozwoju i ulepszania naszych zdolności adaptacyjnych. W obecnych czasach, większość z nas zaznajomiona jest z koncepcją stresu i konsekwencji jakie stres za sobą niesie. Niestety niewielu słyszało o pojęciu Eustresu czyli stresu pozytywnego, który jest w stanie nas stymulować, motywować i ogólnie przyczynić się do rozwoju i wzmocnienia naszych umiejętności funkcjonowania w bardziej efektywny i optymalny sposób. Dobrze udokumentowanym i przebadanym przykładem działania pozytywnego stresu jest wpływ ćwiczeń fizycznych na rozwój naszego ciała. Stopniowy i systematyczny trening prowadzi do harmonijnego rozwoju i wzmocnienia organizmu, polepszenia markerów biologicznych, i pozytywnych zmian psycho-fizycznych. Regularny trening umysłowy prowadzi do rozwoju podobnej efektywności i wzmożonej umiejętności absorbowania, przetwarzania, interpretacji i użytkowania nowych informacji. Wszystko to wskazuje jednoznacznie jak ważnym jest aby nie unikać trudności i wyzwań, których nie szczędzi nam życie. W rzeczy samej, wyzwania, które tworzymy sobie z własnej inicjatywy (np. decyzja popracowania nad kontrolą swoich emocji) mogą nam pomóc gdy życie, nieuchronnie, przedłoży nam swe własne, indywidualnie dobrane wyzwania. Poprzez częstą praktykę umiejętności czy sytuacji, które sprawiają nam trudności, nieuchronnie stajemy się lepiej przygotowani do stawienia im czoła w życiu codziennym. Oczywistym jest, że jeśli mamy kłopoty ze stawami kolanowymi, powinniśmy zwrócić specjalną uwagę na ten obszar naszego ciała. Jeśli doświadczamy kłopotów z kręgosłupem lędźwiowym, dobrze by było przyjrzeć się bliżej, możliwym przyczynom takiego stanu rzeczy i sposobom jego zapobiegania. Jeśli czujemy się przytłoczeni ogromem jakiś prac umysłowych stojących przed nami, dobrze by było zwrócić szczególna uwagę na to jak moglibyśmy się do nich przygotować, usprawnić w naszym indywidualnym treningu. W momencie gdy wdrażamy w praktykę zrozumienie wartości jakie reprezentują trudności dnia codziennego, zaczynamy zdawać sobie sprawę, że okazji do zmiany i rozwoju nigdy nam w życiu nie zabraknie, a przed nami otwierają się podwoje do niezwykłych doświadczeń i możliwości! A Ty? Czy dostrzegasz pozytywne strony trudności, które doświadczasz w życiu? Czy jesteś świadomy okazji do wzrostu jakie Ci każde wyzwanie ze sobą przynosi? ...

Akceptacja życiowych zmian.

Jestem niezwykle wdzięczny wszystkim swoim nauczycielom, swej żonie, swej rodzinie i przyjaciołom, i wszystkim doświadczeniom życiowym, które doprowadziły mnie do tej chwili. Nie potrafię sobie wyobrazić bycia tym kim jestem bez udziału ich wszystkich. Jest to trudny czas w moim życiu. Zdolność do samodzielnego funkcjonowania mojej najdroższej Mamy, powoli, coraz bardziej się zmniejsza. Tak jak ja potrzebowałem jej opieki przez długi okres mego życia, tak teraz tej opieki wymaga ona. Wybór nie jest trudny. Muszę być teraz jej podporą. Podróże czy ich brak – nie robi to wielkiej różnicy. Moja praktyka i trening będą kontynuowane w miejscu, gdzie są potrzebne najbardziej. O dziwo, nie czuję dyskomfortu z powodu tych zmian. Życie nadal mnie zadziwia i zaskakuje. W pozytywny sposób. Dziękuję Wam wszystkim, którzy pomogliście mi znaleźć się w tym miejscu. ...

Prosta rzecz do zapamiętania.

Ile razy dziennie oczekujemy czegoś od naszych dzieci, współmałżonka, rodziny, przyjaciół, współpracowników, szefów lub od reszty otaczającego nas świata? Ile razy dziennie jesteśmy głęboko rozczarowani, kiedy nasze oczekiwania nie są od razu spełnione? Chcę aby mój partner był taki.. Chcę aby moje dzieci zachowywały się tak a nie inaczej.. Chcę aby ludzie wokół mnie robili lepiej.. Pytanie jest: co Ja oferuję innym. Jakie są Moje zachowania? Jak mogę oczekiwać od innych nie robiąc tego samemu?! To nie jest trudny koncept. Konsekwencje jego stosowania są jednak ogromne. I nie znaczy to, że świat automatycznie podąży za Twym przykładem. Jednak Twoje zrozumienie innych może się znacznie poprawić. Spróbuj! Zanim zaczniesz szukać dobroci u innych – najpierw odnajdź ją w sobie! Zanim zaczniesz szukać wyrozumiałości u innych – najpierw odnajdź ją w sobie! Zanim zaczniesz szukać zrozumienia u innych – najpierw odnajdź je w sobie! Zanim zaczniesz szukać hojności u innych – najpierw odnajdź ją u siebie! Zanim zaczniesz szukać bezinteresowności u innych – najpierw odnajdź ją w samym sobie! Itp.. Itd.. – UŻYWAJ CODZIENNIE – ...

Względność naszego postrzegania. Wyzwania i sposobności.

Niejednokrotnie trudno jest nam określić pewne rzeczy czy wydarzenia jako “pozytywne” albo “negatywne”. To, że odbieramy coś jako “złe” jest często rezultatem niezrozumienia i niepodążania za naturalnym porządkiem rzeczy. W efekcie mamy różne “przykre” doświadczenia i okoliczności. Np. zła pogoda, deszcz, zmęczenie fizyczne czy uczucie chłodu. Narzekanie na nie podobne jest do narzekania na to, że musimy oddychać. Bez nich nasze życie byłoby niemożliwe. Wyobraźmy sobie, że jest zawsze słonecznie i ciepło. Bez deszczu, okolica szybko zamieniłaby się w pustynię. Gdybyśmy nie musieli wykonywać żadnego wysiłku fizycznego, nasze ciało byłoby słabe i nieprawidłowo rozwinięte. Jeśli zawsze izolujemy się od środowiska zewnętrznego, usiłując zachować komfortową temperaturę przez cały czas, to każda nagła zmiana przytłacza nasz system immunologiczny i sprawia, że organizm łatwo się rozchorowuje. Jak to jest, że nie doceniamy darów życia, które otrzymujemy każdego dnia?! “Złe” albo “ negatywne” to często nasza percepcja braku harmoni, nieumiejętności dostrojenia się do Boga, Tao, naszego Wewnętrznego Głosu, Prawdziwej Natury itp. A ty co zauważasz wokół siebie? Dobre? Złe? Pozytywne? Negatywne? Czy zdajesz sobie sprawę czemu doznajemy w życiu trudności? Czy wykorzystujesz je aby popracować nad własnymi mocnymi i słabymi stronami?  😉 ...

Uwolnić się z impasu.

Siedziałem sobie wczesnym porankiem popijając gorącą wodę z cytryną. Było jeszcze trochę ciemnawo na zewnątrz, gdy tak zerkałem za okno, ciesząc się chwilą cichego szczęścia. Spojrzałem na parapet na którym stało coś czego nie mogłem rozpoznać. Kształt obiektu, którego nie potrafiłem zidentyfikować. Zaintrygowany, gapiłem się bezowocnie wysilając nie całkiem jeszcze obudzoną głowę do wydajniejszej pracy – na próżno. Po prostu nie miałem pojęcia na co patrzyłem. W pomieszczeniu było zbyt ciemno aby mój mózg odnalazł właściwe skojarzenie. Postanowiłem przesunąć się trochę w prawo a potem w lewo, tak aby spojrzeć pod trochę innym kątem, polepszyć ostrość i dostrzec głębię obrazu. Nie zabrało mi więcej niż kilka sekund aby zrozumieć, że mój tajemniczy obiekt to nic innego jak na wpół otwarta, książka z błyszczącą okładką w której odbijało się światło zza okna. Wydawało się to tak oczywiste i proste, że trudno było mi uwierzyć, że nie widziałem tego chwilę wcześniej. Czasem, gdy jesteśmy w impasie, stagnacji, potrzeba abyśmy zmienilii trochę kąt widzenia, spojrzenie i perspektywę na sytuację z którą nie możemy sobie poradzić. To tak jak spoglądanie na coś z daleka. Patrzę i nie wiem co widzę. Co to jest? Brak skojarzeń. Umysł stara się to przetrawić, przypomnieć sobie, ale nie jest w stanie. Niemoc. Aby się wyrwać z tego stanu muszę coś skorygować, zmienić sposób w jaki na to patrzę, jak to interpretuję. Czasami wystarczy zrobić parę kroków w jedną lub drugą stronę, albo przykucnąć lub wspiąć się trochę wyżej. Nagle zdajemy sobie sprawę z tego na co cały czas spoglądaliśmy i nie możemy się nadziwić naszej „bezsilności” chwilkę wcześniej. Gdy jesteś w zastoju – zmień coś. To nie musi być wielka zmiana. Nie próbuj całkowicie zmienić sytuację. Zacznij od sposobu w jaki ją widzisz i rozumiesz. Najpierw – praktykuj to na „małych” rzeczach i wydarzeniach. Niewielkie wyzwania są wspaniałą szansą na trening i rozwijanie umiejętności znajdywania  życiowych rozwiązań. ...

Każdy dzień jest testem.

To czy ktoś jest prawnikiem, lekarzem, robotnikiem w fabryce czy artystą, czarnoskórym, białym, biednym czy bogatym nie ma większego znaczenia dla poziomu szczęśliwości jaki ta osoba może osiągnąć. Wpływa to jedynie na rodzaje wyzwań jakim poddana będzie nasza dusza/osobowość/charakter w trakcie przebiegu naszego życia. Wyzwań i trudności, które mają potencjał aby ukształtować esencję tego co uważamy za swoje prawdziwe JA. A Ty jak reagujesz na swe codzienne wyzwania? Czy zdajesz sobie sprawę, że masz wybór co do tego czy reagujesz w taki czy inny sposób? Czy wiesz, że różne reakcje możesz w sobie wytrenowac? Rozwijamy to co praktykujemy! Nie skupiajmy się na tym czego nie chcemy robić lub czym nie chcemy być! Skupmy swą uwagę i wysiłek na tym co i jak chcemy robić i jakimi chcemy być. To nie ważne, że nie całkiem jeszcze potrafisz. Sama intencja i wysiłek, które wkładasz w próbowanie, aktywizują Twe ciało i umysł na sposoby z których może jeszcze nie zdajesz sobie sprawy ale które już zmieniają otaczającą Cię rzeczywistość. ...

Warsztat w Nagawkach, 16-22 Lipca 2015

Ponownie udało nam się spotkać w zagubionych wśród lasów Nagawkach. Pogoda dopisała wspaniale. Humory również. Spędziliśmy niemal tydzień ucząc się pilnie oddychać, poruszać, zbierać energię na później, ćwiczyć z partnerem, ćwiczyć z kijem i obserwować wszystko wokół i wszystko od środka. Wzmocniliśmy swoje mięśnie. Rozluźniliśmy swoje ciała i umysły. Oczyściliśmy swoje wnętrza i pola energetyczne. Pogłębiliśmy odrobinę naszą cierpliwość ( dzięki muszkom na przykład…) Teraz pora powrotu do codziennych zajęć. Ale może udało nam się coś z Nagawek zabrać z powrotem do domu. Może jedno albo drugie ćwiczenie utkwiło nam dłużej w głowie czy też w mięśniach. Może stanie się ono NASZYM ĆWICZENIEM….? Spróbujcie Kochani! Chociażby pięć minut dziennie. Może fajne ćwiczenie zaobserwowane u Krzysia? Może ciekawy kawałek formy u Radka? Wstańmy i spróbujmy jak to było… Poniżej link do ćwiczeń na siedem minut o które niektórzy nas pytali. Do zobaczenia! Tomek i Anastazja ...