Codzienne. Proste. Konieczne.

Tao Natury   Żyj prościej. Odnajdź swoją równowagę, swoją ścieżkę. Zwolnij. Zatrzymaj się. Ciesz się tym co jest. Bądź rozważny. Postępuj celowo. Odnajdź w sobie odrobinę życzliwości. Dla świata. Dla innych. Dla siebie. Staraj sie być tu i teraz. Rób coś co kochasz robić. Często. Pójdź na spacer do parku czy do lasu. Odczuj wdzięczność i zachwyt. Spotkaj się z przyjaciółmi. Spowolnij oddech. Spoć się trochę. Zgłodniej. Zjedz prawdziwy, nie-przemysłowy pokarm. Poczuj słońce na skórze. Wskocz do chłodnej wody. Spróbuj sauny. Chodź czasem na boso. Przebiegnij się niekiedy szybko. Pośpij dobrze i długo. Zastanów się co dla Ciebie znaczą słowa: “JUŻ WYSTARCZY”. ...

Droga Natury

Kiedy się zagubisz, szukaj odpowiedzi w Naturze. Kiedy jesteś zestresowany, idź do Natury. Gdy nie wiesz jak coś robić, naśladuj Naturę. Jesteś częścią Natury. Natura jest częścią Ciebie. Zawsze tak było. Natura nie oddzieliła się od Ciebie. My oddzieliliśmy się od Natury. Zapomnieliśmy skąd pochodzimy. Kiedy masz wątpliwości, zapytaj siebie samego: „Jak to co zrobię, jak moja decyzja, jak moje postępowanie wpłynie na Naturę?” Stań się wyznawcą Natury. Przypomnij sobie jej świętość. Stań się ponownie jej dzieckiem. ...

Cztery Pustki Tao – Pusta Kuchnia

Zasada “Opróżnienia Kuchni” ma na celu wdrażanie nawyków zwracania uwagi na jakość “paliwa” jakie dostarczamy naszemu ciału. Wiele, jeśli nie większość produktów, które znajdziemy w dzisiejszych supermarketach nie istniało jeszcze sto lat temu. Wartości jakie nadajemy pożywieniu, które konsumujemy w dzisiejszych czasach, wydają się mieć więcej do czynienia z wygodą i smakiem niż jego wartością odżywczą. Aby odzyskać lub po prostu utrzymywać optymalne zdrowie musimy pozbyć się z naszej kuchni produktów wysoce przetworzonych, wszystkich, które się “nigdy nie psują” lub mają w sobie: cukier, białą, rafinowaną mąkę albo przemysłowe oleje roślinne (np. rzepakowy, kukurydziany itp.). Również konsumpcja produktów zbożowych i mlecznych, które są częścią diety człowieka stosunkowo od niedawna (ostatnie 10-12 tyś. lat) może sprawiać poważne kłopoty osobom wrażliwym i nie kompatybilnym. Praktyka “Pustej Kuchni” polega na przechowywaniu, przygotowywaniu i spożywaniu przede wszystkim żywności świeżej, nieprzetworzonej. Większość wygodnych do użycia produktów z takimi składnikami jak mąka, cukier, słodziki, wypełniacze, konserwanty, stabilizatory, barwniki, emulgatory, przeciwutleniacze – nie jest pożywieniem naturalnym. A co nim jest? Zastanów się: co było jedzeniem na terenach gdzie mieszkasz w czasach zanim rozwinęło się rolnictwo, cywilizacja, przemysł? Odpowiedź jest prosta: w większości wypadków były to mięsa, jaja, warzywa, orzechy i sezonowe owoce. Dopiero po “udomowieniu” zwierząt i roślin, zaczęliśmy spożywać mleko i większe ilości pokarmów roślinnych, zwłaszcza zbożowych. Wiele nowych, zmodyfikowanych genetycznie nasion powoduje, że obserwujemy coraz bardziej nagminne nietolerancje pokarmowe związane z glutenem i innymi roślinnymi składnikami. Starożytni Taoiści, zdając sobie sprawę z trudności jakie nasz organizm może doświadczać spożywając zboża, już tysiące lat temu stosowali zasadę Bigu – niejedzenia ziaren. Wielu z Was wierzy, że przygotowanie posiłku od podstaw jest zbyt czasochłonne, kiedy w rzeczywistości, czas gotowania czy pieczenia może być z powodzeniem poświęcony na inne sprawy, a samo przygotowanie nie zabiera nam więcej niż 5-10 minut. Naturalne pożywienie ma ogromny wpływ na jakość naszego zdrowia i samopoczucia. Gdy organizm w końcu zdoła się pozbyć wszystkich niepotrzebnych substancji na które nie ma miejsca w przyrodzie a które my uparcie konsumujemy – nowe poziomy energii, witalności, odporności na wirusy i bakterie stają się naszą codzienną rzeczywistością. ...

Cztery Pustki Tao – Pusty Żołądek

Wyobraźcie sobie przez moment, że przenosimy się dziesięć, może dwanaście tysięcy lat wstecz. Rolnictwo jest jeszcze zjawiskiem nieznanym, a pożywienie zdobywamy poprzez zbieractwo i polowanie. Czy myślicie, że w naturalnym środowisku, mieliśmy nieustanny dostęp do pożywienia, a wspólnie z naszymi współplemieńcami zbieraliśmy się na posiłek trzy razy dziennie, a może 5-6 razy, jak doradzają nam niektórzy “specjaliści od żywienia”? Mam dla Was wieści – nie było lodówek, więc za dużo jedzenia przechować nie mogliśmy. Gdy się skończyło – trzeba było znaleźć więcej, często na głodniaka. Gdyby istota ludzka szukająca jedzenia doświadczała zawrotów i bólu głowy, braku energii, drżących dłoni itp. to, obawiam się, że z polowania niewiele by wyszło. Praktyka „Pustego żołądka”, jak można się domyślić, dotyczy częstotliwości, ilości i pory spożywania naszych posiłków. Jeśli bliżej przyjrzymy się Naturze, tak jak czynili to dawni praktycy Tao, zauważymy, że zwierzęta często doświadczają okresów nie-jedzenia. Czasami jest to spowodowane sezonowością pewnych rodzajów pożywienia, migracją zwierząt lub po prostu naturalnym rytmem dnia i nocy, porami odpoczynku, zbieractwa i polowania. W naszym cywilizowanym świecie, ludzie starają się zwykle wyeliminować te okresy nie spożywania posiłków, niejednokrotnie zalecając zwiększenie ich częstotliwości nawet do 6-8 razy dziennie! Nie jest to zbyt naturalny prawzór dla gatunku Homo Sapiens! Ewolucyjnie, nasze organizmy są doskonale przygotowane do częstego odpoczynku od procesów trawiennych. „To ma sens z punktu widzenia naszego przetrwania. Gdy nie jemy, aby odnaleźć więcej pożywienia, nasze ciało używa jako paliwo własne, przechowywane zapasy. Ludzkość nie wykształciła potrzeby trzech posiłków dziennie, każdego dnia.” Jason Fung, „Complete guide to fasting”. Sporadyczne głodówki uruchamiają bardzo ważny mechanizm autofagii – procesu regeneracji i oczyszczenia komórek, który usprawnia funkcjonowanie i efektywność pracy całego systemu. Jest to bardzo proste i dostępne każdemu narzędzie wspomagania naturalnych procesów odnowy i wewnętrznego „recyklingu”. „Post to jedna z najbardziej powszechnych tradycji leczniczych na świecie. Odnajdujemy je w dosłownie każdej kulturze i religii na ziemi. Post jest starożytną metodą wypróbowaną na przestrzeni tysięcy lat.” Jason Fung, „Complete guide to fasting”. Głodówka jest i zawsze była częścią naturalnych, życiowych rytmów. Istnieje wiele metod jej stosowania, ale jedną z najprostszych i jednocześnie najbardziej efektywnych jest tzw. post okresowy (intermittent fasting). Polega on na ograniczeniu czasu w którym spożywamy posiłki – tzw. eating window od 2 do 10 godzin dziennie – tylko w tym „okienku” jemy, pozostawiając resztę dnia i nocy na post. Na przykład: jemy między 10 rano i 18 wieczorem, pościmy od 18 do 10 rano dnia następnego. Daje to naszemu ciału 16 godzin na odpoczynek i odnowę. Po przejściowym okresie dostosowania się ciała i umysłu, rytm ten jest bardzo łatwo kontynuować w nieskończoność. Inne, warte wspomnienia formy postów to post na wodzie lub post suchy – raz w tygodniu, i dłuższe, 2-3 dniowe posty – raz na kilka miesięcy. Głodówki mogą być wykorzystywane na co dzień, raz w tygodniu, miesiącu lub kilka razy w roku, zależnie od indywidualnych potrzeb i aspiracji. Ilość pożywienia to kolejny aspekt praktyki „Pustego Żołądka”. Dawni praktycy Jogi i nauk Taoistycznych pouczali: „Jedz tylko wtedy gdy jesteś głodny ale przestań zanim staniesz się pełny”. Przejadanie się jest często rezultatem patologicznych uzależnień od jedzenia, nienaturalnego, wysoce przetworzonego pożywienia, jedzenia z nawyku a nawet z nudy! Spożywanie żywności właściwej dla naszego gatunku, w jej naturalnej formie, powoduje, iż nasze szkodliwe zachcianki i przyzwyczajenia stają się coraz słabsze i zaczynamy odżywiać się kierowani prawdziwymi potrzebami naszego organizmu. Praktykujmy „Pusty żołądek” aby wspomóc procesy odnowy, uzdrowienia i ogólnej witalności naszego ciała i umysłu! ...

Życie jako nieustanny akt twórczy.

Każdego dnia kultywuję, wpływam na to jak postrzegam życie. Słowo „kultywuję” jest dla mnie równoznaczne ze słowami „czynię” lub „wdrażam”. To co czynię i wdrażam, wzmacnia się i rozwija. To jak żyję na co dzień wpływa na to jak będę żył w przyszłości. To jak żyję na co co dzień wpływa na to jaki mam stosunek do przeszłości. To co robię na co dzień, ale przede wszystkim – jak to robię, jest moim wyborem o którego istnieniu jest nam bardzo łatwo zapomnieć. Czy jestem uprzejmy czy niemiły? Gadatliwy czy potrafiący słuchać innych? Uważny czy roztargniony? Zaangażowany czy obojętny? Tolerancyjny czy idealistyczny? Skoncentrowany czy rozproszony? Rozluźniony czy napięty? Spokojny czy zdenerwowany? Radosny czy smutny? Aktywny czy pasywny? Skupiając uwagę na pozytywnych stronach i aspektach naszego życia i bycia, jesteśmy w stanie stworzyć u siebie bardziej pożądane, nawykowe reakcje na to co się dzieje wokół nas. Gdy podejmiemy świadomy wysiłek aby uśmiechnąć się, wysłuchać innych, odnaleźć dobre strony wydarzeń i sytuacji, z czasem stanie się to o wiele łatwiejsze, bardziej naturalne, niemal automatyczne. A jak Ty zwykle reagujesz? Na której stronie życia skupiasz większość swojej uwagi? Życie płynie szybko i każdy jego moment przemija nieodwracalnie. Bądź artystą i współtwórcą swoich codziennych doświadczeń. ...

Ćwiczenia izometryczne – wzmocnienie i rozluźnienie – zawsze i wszędzie.

Większość z Was słyszała o ćwiczeniach izometrycznych. Z wielu różnych powodów słuch o nich prawie całkowicie zaginął, choć z praktycznego punktu widzenia przynieść one nam mogą wiele korzyści. Są niezwykle proste, nie wymagają przyrządów ani dużo miejsca. Są bezpieczne dla stawów, poprawiają posturę, wzmacniają, stymulują, i głęboko rozluźniają. Poniżej przykłady ćwiczeń, które każdy może we własnym zakresie wypróbować. Przykładowe ćwiczenia izometryczne. Maksymalne napięcie utrzymujemy przez 5-10 sekund. Pamiętajmy o niewstrzymywaniu oddechu w trakcie ćwiczenia i o kompletnym rozluźnieniu mięśni po każdym okresie napięcia. Ćwiczenia szyi Naciskamy obiema dłońmi głowę z przodu, z tyłu i z boków po 10 sekund na stronę. Ramiona – 3 poziomy Łączymy dłonie próbując je “rozerwać” w przeciwnych kierunkach. Potem próbujemy je złączyć tak jak byśmy starali się zgnieść coś pomiędzy nimi. To samo na poziomie klatki piersiowej i czoła.   Kolano pcha do góry – dłoń pcha do dołu. Zmiana strony. Kolano pcha do środka – dłoń pcha na zewnątrz. Kolano otwiera się na zewnątrz a dłoń stara się je przyciągnąć do wewnątrz. Pchanie ściany. Zachowując prostą posturę mobilizujemy wszystkie mięśnie pchając ścianę. Pamiętajmy o tym by nie powstrzymywać oddechu. Ćwiczyć możemy używając krzesła, drzewa, biurka itp. Bądźcie kreatywni!   ...

Ścieżka Czterech Pustek Tao

Jest niezliczona ilość sposobów podejścia do polepszenia naszego zdrowia i samopoczucia. Niektórzy mają tendencje do podążania za obecnie dominującymi, powszechnymi zaleceniami ekspertów, inni wolą eksperymentować we własnym zakresie. W epoce internetu, mamy dostęp do niewiarygodnej liczby systemów zdrowotnych pochodzących z wielu różnorodnych kultur. To tylko kwestia wyboru tego co nam najbardziej odpowiada i co nam daje najlepsze rezultaty. Wiele lat temu, zgłębiając tłumaczenia klasycznych materiałów z dziedziny Qigong i Tai Chi, natknąłem się na starą Taoistyczną maksymę: „Kto poszukuje długowieczności ten powinien kultywować Cztery Pustki”. Dla mnie jako praktyka Tai Chi, Qigong i innych sposobów osiągnięcia i utrzymania optymalnego zdrowia, koncepcja „Czterech Pustek” w sposób prosty i przejrzysty ujmuje podstawowe zasady jego kultywacji. Są to zasady, które stały się częścią mojego codziennego treningu. Każda z Czterech Pustek reprezentuje ważny aspekt praktyki, kładącej nacisk na prostotę, naturalność i jej dostępność dla tych którzy chcieliby jej spróbować.   Cztery Pustki to:   Pusty Umysł Pusty Żołądek Pusta Kuchnia Pusty Pokój   Praktyka Pustego Umysłu reprezentuje nasze usiłowania utrzymania wewnętrznej, umysłowej równowagi. Stan naszego umysłu i jego przyzwyczajenia mają niewyobrażalny wpływ na jakość naszego życia, dlatego jest bardzo ważne abyśmy zwracali uwagę na nawyki myślowe, które rozwijamy (np. niepotrzebne zamartwianie się, nadmierne myślenie o przeszłości lub przyszłości). Istnieje wiele kontemplacyjnych i medytacyjnych metod, które pomogą nam przywrócić nasz umysł do stanu większej stabilności i równowagi. Kontrola oddechu może być również bardzo pomocnym narzędziem.   Praktyka Pustego Żołądka nawiązuje do tego jak ważne są nasze nawyki jedzeniowe i jak bardzo wpływają one na nasze życie. Przypomina nam ona wartość starożytnej metody leczniczej – postu. Każdy z nas może sobie wypracować najdogodniejszą metodę praktyki oczyszczenia i odnowy poprzez czasowe powstrzymanie się od jedzenia. Naśladuje to doświadczenia naszych protoplastów i odzwierciedla nasze ewolucyjne potrzeby. Łatwo nam zapomnieć, że dla większości ludzkości, uczucie nieustannej sytości jest stosunkowo nowym i niekoniecznie optymalnym zjawiskiem.   Praktyka Pustej Kuchni odnosi się do jakości pożywienia, które zwykle spożywamy. Żywność której potrzebuje nasz organizm powinna być świeża, nieprzetworzona, naturalna. Ostatnio wielu z nas ma kłopoty ze zrozumieniem znaczenia tych słów. Zasada Pustej Kuchni obejmuje również unikanie pokarmów, które mogą być przechowywane przez niezwykle długi okres czasu, powrót do naturalnego pożywienia, które nasz gatunek spożywa od milionów lat i „oduczenie” się jedzenia pseudo-żywności, jaką nauczono nas traktować jako coś „normalnego”.   Praktyka Pustego Pokoju ma związek z tym jaki wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie ma nasze otoczenie i to jak na nie reagujemy. Ustosunkowuje się do tego jak ważnym jest abyśmy upraszczali wszystko to co możemy uprościć, uporządkowali to z czym można zrobić porządek, tworzyli wokół siebie przestrzeń dla ruchu, słońca i świeżego powietrza aby zmotywować się do większej aktywności fizycznej i kontaktu z podstawowymi elementami Natury poprzez np. hartowanie ciała zimnem i ciepłem. Gdy zmniejszamy ilość „rzeczy” w naszym życiu, jesteśmy w stanie stworzyć czas i miejsce na głębsze relacje międzyludzkie i nowe, ciekawe doświadczenia.   W następnych artykułach przyjrzymy się bliżej każdej praktyce z osobna. ...

Minimalizm – niesamowita lekkość bycia.

Świat wokół nas, nasze szkoły, firmy, władze, rodzice uczą nas, że musimy się rozwinąć, budować, tworzyć więcej, posiadać więcej, osiągnąć więcej, być kimś więcej. Minimalizm uczy nas jak mieć i być wystarczająco, dostatecznie. Co to znaczy? Mieć wystarczająco to stan bycia w którym odczuwamy zadowolenie z tego co mamy, kim jesteśmy, z obecnej sytuacji. W pewnym senie jest to stan bycia podobny do stanów poszukiwanych w rożnych odmianach praktyk duchowych. Stanów oświecenia, bycia szczęśliwym i w pełni obecnym tu i teraz. Minimalizm nie jest niczym nowym. Starożytni filozofowie Grecji, mistrzowie japońskiego Zen, chińscy pustelnicy Taoistyczni i wielu, wielu innych praktykowało minimalizm od niepamiętnych czasów. Jezus, Budda, Gandi, oni wszyscy rozumieli ograniczenia rzeczy materialnych. W świecie materializmu i powszechnej, bezmyślnej konsumpcji, idea minimalizmu jest przeciwwagą dla wszechobecnego nadmiaru. Odnalezienie stanu „wystarczająco” było celem wielu poszukiwaczy. W minimaliźmie, w przeciwieństwie do innych ścieżek, cel ten osiągany jest nie poprzez dodawanie nowego a raczej przez odejmowanie od starego. Pozbywanie się zamiast akumulacji. Docenianie tego co mam zamiast snucia marzeń o tym czego nie mam. Gdy uświadomimy sobie co jest nam naprawdę niezbędne – zaczynamy rozumieć co to znaczy „wystarczy”.              Kiedy zdajesz sobie sprawę, że niczego ci nie brakuje, cały świat należy do ciebie!                                                                                                                                 – Lao Tzu Wiele odmian Buddyjskich praktyk kładzie nacisk na to jak ważne jest bycie w pełni obecnym w tym momencie, bycie świadomym tego co robimy, o czym myślimy itd. Minimalizm, podobnie, próbuje nas uczulić na zwrócenie większej uwagi na nasze rzeczywiste potrzeby posiadania rzeczy, osiągania sukcesów, statusu itp. Często, nasze reakcje na otaczający nas świat są nieświadome i dla nas niekorzystne, będące rezultatem minionych doświadczeń, przeszłych uwarunkowań lub nabytych przyzwyczajeń. Pod wpływem nacisków środowiska lub bardziej lub mniej subtelnych sugestii marketingowych, kupujemy wiele rzeczy w nadziei na odrobinę radości i szczęścia, których mają nam one dostarczyć. Niestety, zazwyczaj odczucia te nie trwają zbyt długo a my musimy kupić coś ponownie aby znów doświadczyć przelotnego zadowolenia. W rezultacie częstego użytkowania, aktywność naszego wewnętrznego systemu nagród (brain reward system) jest obniżona, czego rezultatem jest pragnienie ponownych zakupów i stopniowe zmniejszenie odczuwanej z nich przyjemności. Skutkiem ubocznym jest również szybkie nagromadzenie wielu, często niepotrzebnych rzeczy. Jest to zaklęty krąg, który skutkuje powolną utratą radości z życia. Zatem, zamiast inwestować nasze nadzieje na zadowolenie z życia w kolejną zabawkę, której się nam zachciało, czemu nie spróbujemy procesu eliminacji dzięki któremu szybko odkryjemy, że niewiele nam potrzeba aby odnaleźć zadowolenie w życiu. Reaktywacja dawno zapomnianego hobby, przywrócenie lub nawiązanie nowych kontaktów z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, czas spędzony w naturze – mogą być bardzo satysfakcjonującymi i długotrwałymi sposobami na odnalezienie ulotnego szczęścia. A Ty, czy cieszysz się każdym dniem, doceniając jego dary i pamiętając o jego ulotności? ...

Zdrowe = Naturalne = Proste

Życie jest wystarczająco skomplikowane. Upraszczaj co możesz. Zwłaszcza swe codzienne nawyki.    Dzieci to robią. Ptaki to robią. Twój pies i kot to robi. Często 40-50 razy dziennie. Poprzez nieustanne siedzenie, zapominamy o konieczności pandykulacji – spięcia i wyciągnięcia mięśnia lub jeszcze lepiej – całych grup mięśniowych tak często jak to tylko możliwe. Pozbywamy się w ten sposób napięcia, które gromadzi się w naszym ciele na skutek braku ruchu, resetujemy mięśnie do neutralnej pozycji, pomagając im wrócić do pierwotnego położenia i przygotowujemy układ mięśniowo-szkieletowy do ruchu. Przeciągnij się dobrze jeszcze w łóżku a potem często w ciągu dnia! (Zwłaszcza jeśli dużo siedzisz!)     Różnorodne formy medytacji mają ogromny wpływ na nasze ciało i umysł. Czy wiedziałeś, że medytacja redukuje niepokój i depresję, wydłuża koncentrację uwagi, polepsza nasz codzienny nastrój, zmniejsza poziom kortyzolu – hormonu stresu, obniża ciśnienie krwi, zwalnia rytm serca, przyczyniając się do zwiększonego poczucia odprężenia i relaksacji, zwiększa liczbę przeciwciał, przyczyniając się do wzmocnionej odporności na infekcje i zapalenia?!!   Zanim rozpoczniesz swój dzień albo u jego schyłku, stwórz dla siebie odrobinę czasu na cichą kontemplację, prostą medytację…       Większość stworzeń w Naturze nie ma nieprzerwanego dostępu do pożywienia. Naśladuj przyrodę, różnicując częstotliwość spożywania posiłków na co dzień. Stwórz okazję dla organizmu dla aktywacji mechanizmów regeneracyjnych poprzez wydłużenie okresów pomiędzy posiłkami ( np. okazjonalna rezygnacja ze śniadania czy innego posiłku). Organizm szybko się adaptuje do nowej częstotliwości posiłków i staje się to naturalnym, codziennym nawykiem. Wydłużenie okresu niejedzenia do np. szesnastu godzin (wliczając w to sen) owocuje polepszeniem funkcjonowania mózgu, zmniejszeniem stanów zapalnych, obniżeniem ciśnienia krwi, obniżeniem poziomu cukru we krwi i ogólnym usprawnieniem procesów metabolicznych.   Nie chwytaj za jedzenie dopóki nie jesteś naprawdę głodny, a jeśli już jesteś, wypij kubek naturalnego bulionu, ziołowej herbaty czy choćby kawy, przedłużając czas bez pożywienia. Gdy jesteś gotowy na posiłek, zjedz prawdziwe, naturalne, nie przetworzone pożywienie, włączając dużo warzyw, zwłaszcza fermentowanych.     Każdego dnia spoć się trochę, poruszaj ciało. Ruch i aktywność fizyczna nie tylko pomagają Ci zachować sprawność i siły, ale mają ogromny wpływ na nastrój, pamięć, jakość snu, redukcję stresu i zachowanie sprawnego umysłu.   Zrób choćby krótki, intensywny spacer, przebiegnij kilka pięter po schodach, wyrzuć śmieci, wyprowadź pieska!     Przy każdej okazji trenuj swoje mechanizmy termoregulacyjne. Wystawienie ciała na działanie różnych temperatur usprawnia krążenie krwi, wzmaga odporność na przeziębienia, pobudza cały organizm a szczególnie układ odpornościowy do pracy.   Przejdź się boso. Weź chłodny prysznic. To może być skuteczniejsze od kawy czy Red Bulla!     Upewnij się, że masz optymalne warunki do zdrowego snu. Osoby mające kłopoty ze snem łatwiej przybierają na wadze, mają zwiększone ryzyko zachorowań na serce, cukrzycę, obfitość stanów zapalnych i skłonności do depresji. Dobry sen to zwiększona koncentracja i produktywność, sprawność fizyczna,  wzmocniony system immunologiczny i dobre samopoczucie.   Śpij w cichym, ciemnym, chłodnym pomieszczeniu bez telefonu, ipada, komputera itp.   ...

“Perfekcja” a “Rzeczywistość”

Poszukujemy “naturalnego” w bardzo nienaturalnym świecie. Poszukujemy “prostoty” w bardzo skomplikowanym świecie. Poszukujemy “czystości” w bardzo zanieczyszczonym świecie. Poszukujemy “spowolnienia” w bardzo “rozpędzonym” świecie. Poszukujemy “relaksacji” w świecie chronicznie zestresowanym. Poszukujemy “zdrowia” w bardzo schorowanym świecie.   Większość z nas zwykle nie funkcjonuje w bardzo naturalnym środowisku. Od wielu pokoleń jesteśmy wystawieni na działanie wielu nienaturalnych bodźców. Wysoko przetworzona żywność, skażenie środowiska, życie w stresie – w większym lub mniejszym stopniu, wszyscy jesteśmy produktem końcowym tych czynników. Co to oznacza w praktyce? Oznacza to, że nawet podążając za najlepszym, najbardziej optymalnym i naturalnym programem, nie zawsze osiągniemy dokładnie takie resultaty jakich się spodziewamy. Zmiana naszego stylu życia z pewnością przyniesie wiele pozytywnych zmian, jednak oczekiwanie “perfekcyjnych” rezultatów nie byłoby zbyt realistyczne. Dlatego też nie spieszmy się wprowadzając zmiany. Cieszmy się małymi sukcesami. Nie oczekujmy rozwiązania wszystkich naszych problemów w ciągu tygodnia lub dwóch. Doprowadzenie do naszej obecnej sytuacji zajęło przecież często wiele lat. Krok po kroku starajmy sie odnaleźć radość z tego co w tym momencie i w tym miejscu robimy.   A co możemy zrobić?   Medytujmy – medytacja jest w stanie nas wyciszyć, zwolnić nasze tempo, uwolnić stres, zapewnić większą kontrolę nad emocjami i pogłębić naszą perspektywę na wszystko wokół. Ruszajmy się – aktywność fizyczna jest w stanie “rozładować stres”, usprawnia funkcjonalność fizyczną i mentalną, polepsza nastrój i ogólne samopoczucie, poprawia równowagę hormonalną i procesy metaboliczne. Jedzmy naturalne, nieprzetworzone, prawdziwe pożywienie – tylko takie jedzenie dostarczy nam wszystkich niezbędnych materiałów budulcowych potrzebnych do utrzymania zdrowego ciała i umysłu. Pośćmy od czasu do czasu – przerwa w jedzeniu daje organizmowi okazję do oczyszczenia i regeneracji. Przywróćmy swój naturalny rytm i długość snu – ma to ogromny wpływ na efektywność systemu immunologicznego i odnowę psycho-fizyczną. Spędzajmy czas w Naturze – kontakt z Naturą i wystawianie się na wpływ jej elementów wzmacnia nasz system obronny i mechanizmy termoregulacyjne dodatkowo doładowując nasze “energetyczne baterie”. ...